niedziela, 22 lipca 2012

New look.

Cześć :) Przepraszam, że notka choć powinna zostać dodana wczoraj, jest dzisiaj. Leniwstwo wzięło górę, i nie chciało mi się nawet postukać w klawiaturę. Za to kolejna notka będzie na 100 % jutro :) Ok, koniec "części informacyjnej", teraz przejdziemy do "części właściwej".  Dzisiaj dobre pół godziny spędziłam na stronie new look'a. Kocham ten sklep, nie wiem dlaczego. Napewno kiedyś pojawi się notka z moimi ciuchami z tamtego sklepu. Może nawet jutro ... zoabczymy :) Kiedy byłam w Anglii nie widziałam w sklepach nic "szczególnego", co innego na stronie internetowej. Znalazłam bardzo dużo ładnych ubrań. Mam nadzzieję, że chociaż kilka z nich, zagości kiedyś w mojej szafie :) Ok, a oto te najładniejsze ciuchy:




I to by było na tyle. Jak już wyżej napisałam, w następnej notce pewnie pokaże swoje ciuchy z new look'a. Poza tym, w najbliższym czasie, na moim blogu, pojawią się takie notki:
-co jest w mojej torebce,
-mój pokój,
-mój dzień,
-o moich ulubionych sportowcach.
No to kończę. Do jutra, cześć.

czwartek, 19 lipca 2012

Cześć :) Wczoraj wybrałam się z koleżankami na "spacer". Pogoda w miarę dopisała, więc było miło :) Dzisiaj dzień spędziłam w domu. No, może nie cały, bo wcześniej musiałam iść do szkoły, załatwić pare spraw dotyczących gimnazjum sportowego. Ok, w skrócie opowiedziałam wam, co robiłam przez ostatnie dwa dni, teraz pora na notkę właściwą. Będzie ona o lakierach do paznokci. W tym sezonie górują pastele, neony i matowe kolory. Ostatnimi czasy, modne zrobiły się również "ombre". Wstawiam kilka "moich typów" lakierów:
Pastelowa mięta
Neonowa żółć.
Neonowe "ombre"
Matowa czerń.

Nie wiem jak wam, ale mnie niesamowicie podobają się wszystkie lakiery, i wszystkie style. Muszę w najbliższym czasie kupić sobie po jednym z takich lakierów. W następnej notce, napiszę o moich ulubinych filmach :) Ok, więc kończę. Do zobaczenia :) 




wtorek, 17 lipca 2012

Cześć ! Jestem już w Polsce, więc notki będą się pojawiały. Kiedy weszłam do swojego pokoju, okazało się, że podczas mojej nieobecności rodzice zrobili w nim remont ! Strasznie się cieszę :) Pokój wygląda o wiele lepiej. Wczoraj przyszła do mnie koleżanka, poszłyśmy na sesję, i potem u mnie nocowała. A na koniec się pokłóciłyśmy,i raczej nie śpieszy mi się, żeby wyciągnąć do niej rękę :) A teraz kilka wczorajszych zdjęć :






poniedziałek, 9 lipca 2012

Cześć ! Dzisiaj piszę do was tylko z informacją, że do mojego powrotu do Polski, niestety nie będzie wpisów. Ale wracam już w niedziele, więc nie ma się co martwić :)

czwartek, 5 lipca 2012

Cześć, dzisiaj pogoda nas zaskoczyła, i było całkiem ładnie :) Wykorzystałyśmy to z siostrą, i wzięłyśmy Aronka na spacer do parku. Porobiłyśmy kilka zdjęć, które zaraz zamieszczę niżej. Wczoraj też nie siedziałyśmy w domu, pojechałyśmy do Woking na zakupy, kupiłam sobie taki jakby ... kombinezon ? Tak, chyba tak. Zresztą zaraz sami zobaczycie. Poza tym, zafarbowałam dzisiaj włosy na czerwono ! Tak, wygląda całkiem OK, tak przynajmniej mi się wydaje. Ok, to teraz kilka zdjęć, na początek spacer.



"kombinezon"

I włosy


Tak więc na dzisiaj to już będzie wszystko, wreszcie notka o czymś ! :) Ok, więc zmywam, hej :)

wtorek, 3 lipca 2012

Witam wszystkich ! Dzisiaj niestety kolejny nudny dzień, a za oknem 17 stopni i duże zachmurzenie. Zaczynam powoli tęsknić za Polską, najchętniej bym się spakowała, wsiadła w samolot, i wróciła, ale jeszcze 12 dni, wytrzymam ! Przepraszam że ostatnio moje notki są takie nudne, ale naprawde, nie mam o czym pisać, a siedząc w domu żadnych ciekawych zdjęć nie zrobię. Ale jutro jadę prawdopodobnie do Londynu, więc bez aparatu się nie obejdzie ! A na teraz horror. Znacie może jakieś ?
Macie jeszcze kilka moich starych zdjęć, na których skończę dzisiejszą notkę. Żegnam :*



niedziela, 1 lipca 2012

Cześć ! Podobno w Polsce ponad 30 stopni, a u mnie zimno :< 13 stopni, tyle dobrego, że jakieś słonko wyszło. Ze względu na pogodę złapałam lenia. Siedzę i oglądam harrego pottera (nie wiem co mnie na niego wzięło.) Pospałam sobie godzinkę, ale to bardziej z nudów niż ze zmęcznia. Przepraszam że nie piszę nic konkretnego, ale naprawde nie mam o czym. Chyba już będę kończyła tą BARDZO nudną notkę. Więc do zobaczenia we wtorek :*